Paradoksy Świata

                                  Mały poradnik rządzenia.

Władza...

Możemy już dokonać małego podsumowania spraw związanych z naszym życiem i z tym co do niego jest potrzebne. Kurcze... nazbierało się tego trochę.

Wiemy już, że:
  1.  Maszyny i urządzenia ułatwiają nam życie. Wiemy również, że w związku z tym, mamy wszystkiego w brud.  Jest więc bardzo logicznym wniosek, że duża część ludzi może nie pracować … bo i po co ? 
  2.  Konsumpcja jest ograniczona naszymi możliwościami jej spożycia. Dotyczy to produktów spożywczych jak też artykułów przemysłowych. Każdy człowiek chce mieć też coś na czarną godzinę. Na tak zwane  nieprzewidziane okoliczności…. robimy więc zapasy. Wiemy też, że te zapasy się psują, więc nie można ich trzymać            w  nieskończoność. 
  3.  Z jakością towarów tak naprawdę nie mamy problemów… reguluje to wolny rynek. Pod warunkiem jednak, że nie będzie     tak zwanej nieuczciwej konkurencji. Ustaliliśmy również, że towary produkowane w przemyśle powinne być społecznie użyteczne. Dotyczy to w szczególności broni… potrzebna jest ona tylko w czasie wojny. Tych jednak nie należy się spodziewać w nadchodzącej przyszłości.  Broń jądrowa i tak zabiła by każdego mieszkańca na Ziemi i to wielokrotnie !!! 
  4.  W sprawach związanych z ekonomią, wiemy również, że towarów na rynku musi być odpowiednia ilość. Gdy zaczyna  brakować towarów... Ceny wtedy rosną i możemy coraz  mniej za zarobione pieniądze kupić - wartość pieniądza   spada. To zjawisko nazywa się inflacją. 
  5.  Za mało pieniędzy w obiegu, też jest nie wskazane… gdyż jest wtedy za dużo towarów na rynku i nie ma za co ich kupić. Gdy towary poleżą długo w magazynach stracą przecież na wartości tak samo jak pieniądze w banku, które są tak naprawdę towarami. 

Zatrzymajmy się na chwilę przy ostatnim punktci tej wyliczanki czyli na za małej ilość pieniędzy w obiegu. To zjawisko nazywa się Deflacją. Deflacja jest dużo bardziej szkodliwe niż Inflacja bowiem jej skutkiem jest bieda obywateli.  W przypadku Przedsiębiorców, będzie to skutkowało ograniczeniem produkcji i zatrudnienia. Jeśli chodzi o małe i średnie firmy będzie to skutkowało ich upadłością. Handlowcy i Bankowcy też odnotują spadki obrotów i to samo - ograniczą zatrudnienie. Będzie się gospodarka chylić ku upadkowi, aż zrobi się jedno wielkie Patataj !!!

Kto w Polsce i  w  innych  krajach reguluje ilością pieniędzy na rynku ?  Wiadomo - ten kto je drukuje. Ile  więc tych pieniędzy powinno  być  na  rynku i w jaki  sposób to się ustala ? 
Tymi sprawami w dowolnym kraju zajmuje się Rząd - tak zwana Rada Ministrów. Warto wiedzieć jak w Polsce Ludowej – PRL, regulowano sprawy związane z ilością pieniędzy na rynku. Polityka była prosta... Znana była liczba obywateli oraz wysokość ich wynagrodzeń – stąd każda instytucja czy zakład pracy otrzymywał pieniądze na wynagrodzenia w zależności od ilości pracowników.

Nie było też problemów z tworzeniem nowych miejsc pracy. Wiadomo było ilu absolwentów skończy szkoły – stąd już wcześniej szykowano im miejsca pracy. Dyrektorzy zakładów otrzymywali polecenie – utworzenia określonej liczby etatów. Pieniądze na wypłaty dla pracowników, każdy zakład miał zapewnione z budżetu. Rząd w PRL wiedział też doskonale jaka jest wielkość produkcji w polskiej gospodarce oraz ile obywatele za otrzymane pieniądze mogą kupić. Skąd Rząd w PRL brał pieniądze ? Po prostu... drukował - tyle, ile było trzeba. 

Pytanie jest proste... jak obecnie Rząd przekazuje pieniądze dla pracowników w sektorze prywatnym ? Jak jest z wypłatami dla urzędników - wiemy. Po prostu dostają z budżetu i sprawa załatwiona . A co z pozostałymi pracownikami, których jest 3 razy więcej ? Tak naprawdę nic się nie zmieniło od tamtych czasów. Pracownicy firm prywatnych nadal dostają pieniądze od Rządu, tylko trochę w inny sposób. 
Odbywa się to w sposób następujący: Rząd organizuje różnego rodzaju przetargi między innymi na budowę dróg, mostów czy budynków oraz różne prace remontowe czy związane z funkcjonowaniem urzędów. Kwoty przeznaczone na realizację tych zamierzeń uwzględniają również wypłaty dla pracowników - z tą różnicą, że obecnie realizacją tych spraw zajmują się firmy prywatne. 

W cenach materiałów, transportu, energii...itd. potrzebnych do wykonania tych prac- są również wkalkulowane wynagrodzenia pracowników. Producęci tych wyrobów muszą to ustalić by mieć na wypłaty dla ludzi. To co firma zarobi po wykonaniu prac - nazywa się zyskiem. Czy firma zechce te pieniądze zainwestować czy skonsumować rozdając pracownikom nie ma większego znaczenia... Te pieniądze, tak czy siak wrócą na rynek.
Jeszcze słowo o PRL i planowaniu. W tamtych czasach Rząd głośno mówił - ile chce wybudować mieszkań ile szkół i fabryk. Nazywało się to Pięciolatkami - czyli planami inwestycyjnymi na nadchodzące lata. Ustalano te plany w oparciu o potrzeby społeczne - gdyż wiedziano jakie one są. Realizacje inwestycji były ograniczone możliwościami przerobowymi istniejących firm. Teraz jest odwrotnie... Polski Rząd ogranicza inwestycje a co za tym idzie potrzeby społeczne !!! Ograniczając fundusze na inwestycje nie daje zarobić firmom a co za tym idzie ich pracownikom również.

Wielu ekonomistów uważa, że drukowanie większej ilości pieniędzy ponad te, które wpływają do budżetu czyli tworzenie tak zwanej Dziury Budżetowej - jest złe.
Takie twierdzenie jest kompletną bzdurą !!! Jeśli te pieniądze przeznaczy się na inwestycje nic złego się nie stanie - dostaną je przecież firmy i pracownicy w nich zatrudnieni !!! Wprowadzone w ten sposób pieniądze na rynek nie będą bez pokrycia. Będą niały pokrycie w usługach i nakręcą koniunktórę. Potrzebne będą przecież materiały, narzędzia i wiele innych rzeczy by te inwestycje zrealizować.

Zresztą... Jest wiadome, że nigdy nie wróci do budżetu tyle samo pieniędzy, co się z niego wydało. Część pieniędzy, które nie wrócą do budżetu zostanie w kieszeniach obywateli - jako oszczędności. Każdy z nas te zarobione pieniądze będzie chciał zainwestować w różnego rodzaju zakupy - mieszkanie, samochód meble i inne rzeczy. W firmach nazywo się to kapitałem - stąd nazwa tego systemu - Kapitalizm.  Dlaczego Polski Rząd stale ogranicza ilość pieniędzy na rynku, nie daje zarobić swoim Obywatelom ???

Mam nadzieję, że dość przystępny sposób wyjaśniłem sprawy związane wprowadzaniem pieniądzy na rynek przez Rząd. 
Zmienimy trochę temat  i przyjrzymy się innym sprawom. Jeśli chodzi o obecny parlament i posłów… dość często jest tak … nazywa się to lobby… że jakaś grupa społeczna na przykład pracodawcy przyczyniają się do wygrania wyborów przez jakiegoś posła lub partię polityczną. Wykładają pieniądze na kampanię wyborczą takiej partii. W zasadzie chodzi o to by ta partia broniła ich interesów.

Jak wiemy… Pracodawcy są bardzo ważną grupą w każdym społeczeństwie. Stanowią oni  w największym stopniu o produkcji i dochodach w kraju. Logicznym więc jest, że w parlamencie, który ustanawia prawo… pracodawcy chcą mieć swoich przedstawicieli. Niestety istniejący system w Polsce nie przewiduje takiej możliwości żeby pracodawcy mogli mieć legalny wpływ na tworzenie przepisów prawa w Polsce. Muszą więc to robić w inny sposób… kampania wyborcza jakiejś osoby czy partii trochę kosztuje ale lepsze to niż nie mieć żadnego wpływu.

Na pewno Pracodawcy nie mają czasu by przesiadywać w ławach sejmowych i wysłuchiwać nie rzadko jałowych dyskusji. Gdzie większość Posłów -  wie co należy zmienić lecz tylko nieliczni… wiedzą jak to zrobić !!! Skutkiem tego jest uchwalanie tak zwanych bubli ustawowych, które nie rzadko musi rozstrzygać Trybunał Konstytucyjny. W tym jednak miejscu należy zadać pytanie… Dlaczego Pracodawcy są dyskryminowani w stosunku do innych obywateli ???

Inną kwestię stanowi ochrona tak zwanych szarych obywateli i praw, które mają ponoć zapewnione w Konstytucji czy Karcie Praw Człowieka. Zwróćcie uwagę, że tak naprawdę prości ludzie nie mają już w parlamencie swoich przedstawicieli. Na pewno nie mają ich Bezrobotni choć stanowią nie małą grupę społeczną. Stale się ona powiększa a ich liczba przekracza wielokrotnie ilość członków, zrzeszonych w partiach politycznych.  -
I jeszcze jedna sprawa związana z naszym  życiem i naszą przyszłością, którą szerzej omówię poniżej...  

Chore Podatki. 

Tematem bardzo żywym i na czasie są nasze emerytury, które stają się coraz bardziej
wątpliwe. Wysokie bezrobocie wśród absolwentów szkół i ludzi po pięćdziesiątym roku życia też nie nastraja pozytywnie. Jak tu dożyć emerytury i nie umrzeć z głodu?

Na zasiłki ze strony opieki społecznej nie ma co liczyć. Nie będą przecież te „dochody” liczone jako podstawa emerytury. Już teraz duża część osób po 50 roku życia nie ma pracy…Gdy do emerytury zostaje 15-17 lat na garnuszku opieki społecznej lub pracy na czarno… czyli bez ubezpieczenia emerytalno-rentowego… Niczego dobrego to nie wróży… Czarno to widzę !!! O dzieciach też nie należy zapomnieć… Skąd wziąć pieniądze na ich wychowanie ?

 Na pewno jest potrzebna…
by nie powiedzieć Konieczna Reforma Finansów Publicznych !!!!
 
Jest nie do pomyślenia by jakiś urzędnik opłacany z państwowych pieniędzy zarabiał więcej od Premiera czy Prezydenta. Należy pamiętać, że to My Wszyscy składamy się na pensje urzędnicze czyli jesteśmy ich Pracodawcami !!!. Jeżeli my mniej zarabiamy, to urzędnik też mniej powinien otrzymywać… takie czasy !!! Czy to się komuś podoba czy nie.

 Zawsze możemy się zamienić rolami…
Jeżeli taki urzędnik zechce rozpocząć Działalność Gospodarczą … proszę bardzo. Będzie to bardzo społecznie użyteczne. Kupować też może… ile dusza zapragnie. Można przecież różne zakupy puszczać w koszty firmy i nie zapłaci od tego podatków. To przecież nakręca popyt a zarazem daje dochody do budżetu.

 Ten sam temat dotyczy bardzo wysokich emerytur… wypłacanych z budżetu państwa. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że niektórym emerytom płaci się po 12 000 zł miesięcznie a innym musi wystarczyć 1 000 zł…
To coś jest nie tak? Zwłaszcza, że jedni i drudzy uzyskali emerytury z państwowych etatów. Czyli z naszych podatków. Rolą państwa jest wypłacanie z budżetu tyle, na ile go stać… a nie tyle ile by się komuś podobało. Chyba podatnicy powinni mieć w tych sprawach coś do powiedzenia ?  

 Tym bardziej, że podnoszenie wieku emerytalnego może spowodować, że nasze emerytury będziemy otrzymywać
po śmierci. Nasi najbliżsi... po naszym zgonie nie otrzymają nic z tych naszych „życiowych oszczędności”, które płacimy przez 30 – 40 lat. Składki ZUS są dzisiaj jeszcze jednym podatkiem, który obciąża, i Pracowników, i Pracodawców. Dla Rządu zależy jedynie na tym by uprawniony do emerytury jak najszybciej się wykończył. ZUS łaskawie wypłaci rodzinie zasiłek pogrzebowy, który stanowi grosze w stosunku do zgromadzonych wkładów.

Może warto ogłosić
upadłość tego Systemu Ubezpieczeń … Skoro trzeba do niego dopłacać… Podobnie jak w przypadku Stoczni  czy zadłużonych Szpitali. Można wtedy policzyć wszystko od nowa. Zobaczymy wtedy realnie, jakiej wysokości emerytury możemy uzyskać ? Za jednym zamachem ustalić też należy górną granicę emerytury. Ludzie prowadzący Działalność Gospodarczą maksymalnie mogą liczyć na średnią krajową czyli ok. 3 600 złotych. Niech więc ta kwota będzie wyznacznikiem. Byli Prezydenci otrzymywali do niedawna  raptem ok. 4 000 zł. 

Naliczanie składek ZUS dla wszystkich prowadzących działalność gospodarczą pracodawców od tak zwanej średniej krajowej też jest
nieporozumieniem. Składka wynosi obecnie ok. 900 zł. miesięcznie. Jeżeli weźmie się pod uwagę Województwa o niskich dochodach... Kogo na to stać ? Każdy kombinuje jak się da, by ominąć te chore przepisy o ubezpieczeniach.

 Dlaczego osoba pracująca nie ma wyboru… jakiej wysokości emeryturę chce otrzymywać ? A co za tym idzie… w jakiej wysokości chce odprowadzać składki ? Minimalna emerytura jest konieczna i tą część można powierzyć dla państwa ale wszystko ponad tą kwotę, musi należeć do decyzji zainteresowanych. Dlatego powstały przecież Fundusze Emerytalne !!! Może niech ZUS też wyodrębni taki  Fundusz Emerytalny ? Na przykład pod nazwą - ZUS  S.A.

 Jeśli chodzi o podatki rachunek jest  prosty…
19% podatek dochodowy  + 23% VAT czyli podatek od konsumpcji , które płaci każdy z nas robiąc zakupy co daje razem -  42%.  O Akcyzie czyli podateku od paliw, alkoholu i papierosów… oraz podatku gruntowym i od nieruchomości też należy pamiętać. Wychodzi na to, że płacimy około 60 % podatków z naszych dochodów. Ponadto 
 38% składki ZUS, które są jeszcze jednym podatkiem. Jakby nie patrzeć po tych wszystkich potrąceniach zostaje nam w portwelach nie więcej niż 2% dochodów. A może należy przestać płacić podatki do budżetu skoro jest źle zarządzany ? Była by to nowa forma protestu… wyborców.

 To prawda... W wielu krajach zachodnich nikt nie myśli dzisiaj o obniżaniu podatków -
wręcz odwrotnie. Taka tendencja długo się nie zmieni - potrzeb społecznych jest wiele. Ale czy wyższe podatki  coś zmienią ?  Przecież jest wiadome, że aby coś podzielić należy to coś najpierw wyprodukować - inaczej nie będzie co dzielić. Najważniejsze więc jest umiejętne zarządzanie gospodarką - ale z tą wiedzą jest ciągle nie najlepiej. 

Polscy Pracodawcy... nie dlatego nie tworzą nowych etatów, że nie chcą. Nie mają nawet na pensje dla obecnie zatrudnionych. Dlatego podpisują tak zwane śmieciowe umowy.
Na dodatek mamy w Polsce - Dyktaturę Partyjną jak za czasów Komuny. Wtedy by dostać kierownicze stanowisko lub zasiadać w jakimś urzędzie – koniecznie trzeba było mieć legitymację partyjną. Teraz jest tak samo !!!

Gdy partia wygrywa wybory… jej posłowie tracą możliwość głosowania zgodnie z własnym sumieniem – a co za tym idzie z oczekiwaniem i potrzebami wyborców. Obowiązuje przecież dyscyplina partyjna w głosowaniu. Szantażuje się Posła i wywiera na niego naciski - by głosował jak mu partia karze. Inaczej może wylecieć z partii lub Partia a właściwie Władze Partii nie wpiszą Posła na listę wyborczą i leżaki. Wiadomo, że małe partie muszą uzyskać próg wyborcze by się mogły dostać do sejmu. Wszelkie naciski na Posła - powiniene być karalne !!!

Po wyborach... Przewodniczący Partii – staje się Premierem i zaczyna się rządzenie. Swoi chłopcy obsadzają Kluczowe Urzędy – Prokuratura, Policja i Służby Specjalne oraz etaty w spółkach państwowych. Nie ważne czy coś wiedzą na temat firmy, którą zarządzają – ważne by brać odpowiednią kasę. A kto ich zwolni ? Premier, a może opozycja ? Zresztą… gdy inna partia dochodzi do władzy – robi to samo co poprzednia. Wystarczy jedna kadencja by się - nachapać !!!

Pracodawcy - jesteście skazani na Partyjną łaskę i niełaskę. Tańczycie jak wam zagrają... Musicie opłacać kampanie wyborcze i płacić łapówki. Przecież sami nie możecie zgłaszać projektów ustaw do Parlamentu - tylko za pośrednictwem partii. Nie macie więc wpływu na stanowienie prawa w Polsce. Choć wasze firmy i ludzie w nich zatrudnieni - wytwarzają 75% PKB nie macie takiego przeniesienia na liczbę mandatów w Sejmie. Gdy będziecie brąchać.. podniosą wam podatki, zniszczą firmę albo was zamkną, a Ludzie stracą pracę. Powód zawsze się znajdzie… i to bez żadnej odpowiedzialności. Urzędnicy Partyjni stanowią raptem, ułamek procenta Polskiego Społeczeństwa. - 0,000 000 01%, a może jeszcze mniej.
Ale nazbierało się tych problemów !!! Można powiedzieć, że Winston Churchill miał bardzo dużo racji w kwestiach Demokracji. Można nią manewrować w różnych kierunkach. Czy jest na to jakieś rozwiązanie ? By zmniejszyć bezrobocie a pracodawcy mieli pieniądze na zatrudnianie ludzi na normalnych umowach… czy można zwiększyć wpływy do budżetu i wyprostować sprawy naszych emerytur. Oczywiście, że jest … przecież o tym wspominałem !!!

Żeby było ciekawiej dodam, że ludzie nie będą musieli rozliczać się z podatków… To nie bajer… podatki dochodowe odejdą w zapomnienie… Jakim cudem ? Też uważam, że: Prawo wyborcze w Polsce jest do Dupy – ale jeszcze, nikt lepszego nie wymyślił... Tum tematem też się zająłem... ale o tym za chwilę. 

Bądźcie jeszcze trochę cierpliwi… Wiecie, że jeśli chodzi o mnie… kitu nie wciskam. Nie tylko wiem co zmienić na lepsze ale również jak to zrobić… Zapraszam na kolejną podstronę Lepsze Jutro. By poszukać rozwiązań tego całego Galimatiasu. 
Kreator stron internetowych - strona bez programowania